ściskając w ręku kamyk zielony
Nasza przygoda z PKP praktycznie po raz pierwszy. Zdarza się,że witamy/ odprowadzamy babcię na dworzec, ale tym razem odważyliśmy się z mamą wyruszyć do dziadków pociągiem (3,5h jazdy).
Wcale nam się nie nudziło, nawet całkiem znośnie było
Po 30min jazdy ujrzeliśmy wiatraki, tym samym chcieliśmy wysiadać już na kolejnej stacji przypuszczając, że jesteśmy na miejscu.
Konduktor bilety sprawdzał, pociąg pędził,
czasami trąbiło, ciuchciało, kołatało,...ciuchciało, kołatało,..
W końcu przyjęta pozycja horyzontalna i fragment drogi przespanej- oj ten czas zleciał b. szybko.
Wysiadamy!
Zaloguj sie, aby dodac swój komentarz.
kasianikita napisała:
dodane: 13-05-2012 20:48
ALE WAM SUPER****MY TEŻ SIĘ WYBIERAMY NA TAKA PRZEJAŻDŻKĘ***BO WSZĘDZIE SAMOCHODEM***I NAWET BUSEM CHŁOPAKI MAJA ATRAKCJĘ******
gurami72 napisała:
dodane: 13-05-2012 16:27
Rany aleście wyrośli mamie , chwaty z was chłopaki, mamus karmisz witaminkami podlewasz hartujesz w zdrowym ciele zdrowy duch:): Tak trzymać chłopaki
Agulek84 napisała:
dodane: 13-05-2012 15:22
Ale super przygoda!!!
Widać ,że chłopcy byli zafascynowani:)
ekstra: 1175 | bez szału: 0 | lipa: 0 |