jak dorosnę zostanę żeglarzem
Przypłynęły "łódeczki" na Dni Morza do Szczecina.
A my koniecznie musieliśmy zobaczyć żaglowce z bliska, z bardzo bliska...
te wszystkie liny, maszty, ster, i mundurowa jednostka pływających studentów.
frajdą się okazała wyprawa na nabrzeże
Zaloguj sie, aby dodac swój komentarz.
mateuszymon napisała:
dodane: 12-06-2011 23:47
Ciekawsi coraz bardziej i "szukają dziury w całym"-to po tatusiu.
A co do siostrzyczki- to musi byc 100%owa pewnośc ,że będą dwie, inaczej szkoda na boisko wychodzić-żeby spalonego strzelać.
agawa84 napisała:
dodane: 12-06-2011 23:39
Ja moze się powtarzam,ale uwielbiam jak opisujesz wszystkie przygody dzieciaczków pod fotkami:)
Są cudowni i widać,że ciekawi świata:)
To po mamusi pewnie:)
Tak na marginesie-ja im za to do kompletu życzę małej siostrzyczki,żeby mieli komu śpiewać te marynarskie opowieści:)
gurami72 napisała:
dodane: 12-06-2011 23:15
No extra my tez tak chcemy , tylko do morza daleko :& ale wakacje tuż , tuż wpadniemy do Szczecina do chłopaków , buziole dla wilków morskich od Mateuszka z Łodzi
ekstra: 1175 | bez szału: 0 | lipa: 0 |