szpetota3 napisała:

dodane: 18-10-2013 10:55

tak mało takich cudownych ludzi ,żeby wszystkie zwierzaki mogły być tak kochane ,ich życie krótkie ale zawsze warto przez nie razem przejść ,też mam dużo takich pożegnań za sobą i pustych miejsc w sercu ale nie oddałabym ani chwili z tego życia, nie zmieniajcie się

hektorolla napisała:

dodane: 07-07-2013 13:19

Dziękuje za te słowa, my już cierpimy 6 dzień, na dniach tez mam rodzic, ale mam nadzieję, ze to się trochę przeciągnie bo nie mam ani sił ani motywacji, Hektor był dla nas kimś więcej niż pies, on opiekował się mna gdy sotatnie miesiące musiałam leżec bo miałam takie bóle w ciąży, On kładł się obok i cały dzień mnie przytulał, patrzył ze współczuciem, nie odstapywał na krok...potem sytuacja się odmieniła i od maja ja byłam przy nim, choć weterynarz mi zabronił brac w tym udział ja robiłam wszystko, od podawania leków, po szarpanie się podczas ataków, trzymanie, go, całowanie, ukojenie lęku, mam nadzieje, ze On wie, ze był mi najdroższą psia osoba na świecie..
Jeśli będziemy mieli psa to wierze, że choć czastka tego mojego będzie w nim, rasa oczywiście będzie ta sama i pojawią się te same problemy, bo to chorowite psy, to był nasz drugi bokser, ale ten był bardzo uczłowieczony, ja rozumiałam go bez słów, zabrał mi czesc siebie..
W dodatku mam niedosyt i trochę wątpliwości odnośnie leczenia go przez weterynarza i decyzji o uśpieniu, to mnie tez od wewnarz rozwala, ale już po wszystkim, może czas ukoi łzy...

SzufladaPati napisała:

dodane: 07-07-2013 08:25

Trzymaj się, ja od jakiegoś czasu adoptuję same staruszki ze schroniska, beznadziejne przypadki. Oswaja mnie to ze śmiercią i ich odchodzeniem. Mam weterynarza który jeśli trzeba to przyjedzie uśpić psa do domu. Kiedyś myślałam że to nie do przejścia ale teraz wiem że to daje spokój , odbywa się tak jakby pies sobie tego życzył, ma przy sobie swojego przewodnika stada i otoczenie które kocha. Staram się nie płakać tylko przekazywać miłość, bo on odchodząc musi czuć naszą siłę i zgodę na przejście za tęczowy most. Nie ma poczucia czasu więc nie robi ze śmierci takiego problemu jak my ludzie. Przecież poczeka, jak zwykle. Ja wierze, że poczeka. Nie martw się i nie zamykaj się na kolejnego psa.

netinka85 napisała:

dodane: 02-07-2013 07:29

przykro mi:(

wikianka napisała:

dodane: 02-07-2013 07:28

Bokser to najcudowniejsza rasa na świecie.My naszą Sarunię pożegnaliśmy w ubiegłym roku,po 9 latach beztroskiego życia...Współczuję naprawdę....

styl_martyna napisała:

dodane: 02-07-2013 06:15

...ale wspomnienia pozostaną na zawsze:) słodziak:)

anessa napisała:

dodane: 02-07-2013 01:06

moje wyrazy współczucia :( teraz już nie cierpi, biega z innymi psiakami po łąkach i jest szczęśliwy, bo miał wspaniałe życie u was! trzymajcie się!

kasianikita napisała:

dodane: 02-07-2013 00:06

BIEDULEK ŚLICZNY****Strata psa to dla nas coś okropnego ....wiem....bo już tak mieliśmy......WSPÓŁCZUJĘ.>>>>

Anika110 napisała:

dodane: 01-07-2013 23:05

:(

SzalonaMolly reklamuje:

msarnecka napisała:

dodane: 01-07-2013 23:01

A kiedy się pożegnać trzeba
I psu czas iść do psiego nieba
To niedaleko pies wyrusza
Przecież przy Tobie jest psie niebo
Z Tobą zostaje jego dusza.


smutne.

dadunia1977 napisała:

dodane: 01-07-2013 22:40

To przykre jak się żegna przyjaciela..wiem jak to jest,przykro mi.Ale pozostaną cudne wspomnienia.

KotkaFraszka napisała:

dodane: 01-07-2013 22:38

Najmocniej współczuję...